Pytania na temat niepełnosprawności na które się natknęłam i moje odpowiedzi.

Czy miałaś myśli samobójcze?
Olivka: Nie, uwielbiam swoje życie. Miałam jakieś słabsze momenty, kiedy zastanawiałam się jak sobie poradzę- wiadomo, każdy je ma. Czasami wpadam w doły ale nigdy nie myślałam o samobójstwie.

Jesteś niepełnosprawna od urodzenia czy przez wypadek?
Olivka: Od urodzenia i sądzę, że tak jest lepiej bo po wypadku musiałabym się przyzwyczajać do sytuacji itd. Nie wiadomo czy nie popadłabym w depresję chociaż w to wątpię ale pewnie miałabym jakieś inne zainteresowania, pasje itd i po wypadku miałabym poczucie straty, którego nie mam teraz(nie licząc tego co straciłam i tego co nie zyskałam przez ranę na nodze).

Czy jak idziesz i prosisz o pomoc ale nikt nie słyszy denerwujesz się?
Olivka: To zależy od sytuacji. Jeśli idę a na drodze jest mało ludzi to się nie gniewam chyba, że zwracam się do konkretnej osoby a ona nie reaguje ale jeśli jestem np. w szkole albo na ulicy jest aż "czarno" od ludzi to jestem trochę zła ale staram się to ukryć.

Czy czujesz na sobie dziwne spojrzenia?
Olivka: Nie czuję dziwnych spojrzeń za to jestem prawie pewna, że niektórzy mnie obgadują ale się tym nie przejmuję. Chociaż ja mam akurat szczęście pod tym względem nawet jak ktoś tam gada. Ogólnie mam szczęście do ludzi :)

Jak czujesz się w szkole?
Olivka: Dobrze tylko mocno ograniczona. Chodzę do normalnej szkoły i nie jeżdżę na najlepsze wycieczki bo nie dałabym rady albo stan zdrowia mi akurat nie pozwala. To okropnie wkurzające tym bardziej, że ja chcę się jak najbardziej upodabniać do rówieśników.

Jak Ci się żyje z niepełnosprawnością?
Olivka: Nie mam porównania bo nigdy nie byłam zdrowa ale nie jest mi jakoś bardzo ciężko zazwyczaj chociaż łatwo też nie jest. Na liście moich marzeń bycie zdrową jest raczej z tyłu.

Jak reagują ludzie na twój widok?
Olivka: Różnie. Są ludzie którzy mnie omijają, są tacy którzy się nade mną litują a są tacy którzy traktują mnie normalnie(przynajmniej w miarę normalnie bo wiadomo jak to jest na początku). Zdecydowanie wolę tych ostatnich :).

Pomagają ci?
Olivka: Rodzina wiadomo tak, inni dorośli z reguły tak a rówieśnicy, różnie bywa ale zwykle tak. Szczególnie w gimnazjum(wbrew powszechnej opinii) miałam na kogo liczyć. W liceum mam świetną klasę więc myślę, że też będzie dobrze

Jak dobrze twoje miasto przystosowane jest dla osób niepełnosprawnych?
Olivka: Mieszkam na wsi która nie jest moim zdanie zbyt dobrze do nich przystosowana. Mówię tu bardziej o inwalidach(osób na wózkach, nie chciałam przez to wyrażenie nic złego powiedzieć). Szkoła ma tylko schody i w podstawówce nawet najmłodsi którzy uczą się na parterze muszą przejść kilka schodków nie mówiąc już o starszych którzy uczą się na piętrze. W gimnazjum jest podobna sytuacja. Są tylko i wyłącznie schody. Krawężniki to jakaś masakra np. niektórych miejscach jest tak, że są pasy obniżony chodnik zamiast bezpośrednio przed pasami to jest koło nich a poza tym są wysokie co utrudnia też poruszanie się osobom starszym i kobietom z wózkami.

Jak radzisz sobie z uczęszczaniem do szkoły?
Olivka: Nie mam problemów. Szkołę mam po drugiej stronie drogi. Mama mnie tylko przeprowadza bo się o mnie boi a dalej daję radę sama. W podstawówce po schodach w dół do szatni dawałam radę a na górę z moją torbą na kółkach(musi być na kółkach bo mam też problemy z kręgosłupem) czasem ktoś mi pomagał a jak nie sama dawałam radę powoli ale do przodu schodek po schodku. W gimnazjum jeździłam po parterze na wózku(bo od maja 2015 trzyma mi się rana na nodze) a na piętra zazwyczaj wchodziłam. Mam lekcje indywidualne i jak jeszcze mogły być w szkole to jak już na prawdę nie mogłam chodzić to szukaliśmy sali na dole lub miałam lekcje w pokoju nauczycielskim WF'istów. Od kiedy lekcje indywidualne muszą być w domu do szkoły chodzę po nich na lekcje z klasą pod warunkiem, że mi zdrowie pozwala.

Czy ludzie często traktują cię jak niepełnosprawnego?
Olivka: Z początku każdy ale potem niektórzy się hamują a inni nie. Zdecydowanie wolę tych pierwszych. Na początku każdy zadaje pytania: Co? Dlaczego? Jak? Kiedy? Gdzie? itd. Szczerze? Uwielbiam na nie odpowiadać i nie mam z tym żadnego problemu :). Nie chcę się przechwalać ale jeśli kogoś to interesuje to może pytać śmiało. To dość miłe kiedy ktoś chce być bardziej świadomy co do mojej choroby.

Jakie przeszkody najczęściej stawia ci twoja niepełnosprawność?
Olivka: Najczęściej jak nie mogę jechać na jakąś fajną wycieczkę z klasą(przynajmniej wtedy najbardziej to odczuwam) ale pewnie zobaczę jeszcze dużo pięknych miejsc z rodziną.

Jak rówieśnicy reagują na twoją niepełnosprawność?
Olivka: Kiedyś to była sensacja i traktowali mnie bardziej jak zjawisko(przy okazji będąc w większości w porządku) w podstawówce byli na to obojętni tylko czasem zadawali pytania ale miałam tylko znajomych i często czułam się nielubiana(ale nie wiem czy z tego powodu mnie nie lubili). W gimnazjum znalazłam bardzo dużo strasznie fajnych koleżanek i kolegów którym moja choroba kompletnie nie przeszkadza i bardzo mi pomagają.

Co było dla Ciebie najtrudniejsze do zaakceptowania?
Chyba to, że kiedyś przez moją niepełnosprawność trudniej było mi znaleźć znajomych o przyjaciołach nie wspominając(też dlatego, że kiedyś byłam bardzo nieśmiała). Chociaż muszę powiedzieć, że nie wyszło mi to na złe bo teraz mam wokół siebie przyjaciół na, których zawsze mogę liczyć.

Co jeszcze chcesz osiągnąć w życiu?
Tak w skrócie. Jest dużo takich rzeczy. Ale jeden z głównych celów to zostać tłumaczem przysięgłym. Chciałabym umieć biegle 6-7 języków obcych. W przyszłości mieszkać w dużym domu z ogrodem. Zawsze marzyłam też o wielodzietnej rodzinie.

Co byś poradziła osobom, które znalazły się w podobnym położeniu ?
Przede wszystkim nie traćcie wiary w siebie. Przez tą niepełnosprawność może się wam wydawać, że jesteście beznadziejni, że bezużyteczni, że nigdy nie znajdziecie przyjaciół itd. To nie prawda. Przynajmniej macie większe prawdopodobieństwo jak najszybciej poznać kogoś wartościowego bo nie zaprzyjaźnią się z wami osoby uprzedzone do niepełnosprawnych. Koniecznie musicie zaakceptować sami siebie zanim ktoś was zaakceptuje. Jak już siebie zaakceptujecie znajdźcie taką jak Dżesika albo Klaudia i nie pozwólcie jej odfrunąć. ;-)

Czy znasz kogoś kto jest niepełnosprawny w takim samym stopniu?
Najprościej będzie odpowiedzieć tak ale nie. Mój kuzyn ze Stanów ale on jest dorosły, ma swoje sprawy i nigdy go nie poznałam chyba, że byłam mała i nie pamiętam.

Twoja niepełnosprawność jest dla Ciebie blokadą przed podróżowaniem czy wręcz przeciwnie- nie stawiasz sobie barier i starasz się podróżować?
Przede wszystkim jestem niepełnoletnia więc sama podróżować nie mogę ale lubię wyjeżdżać z domu chociażby tylko na lody i zwiedzać nowe miejsca np. w czasie wakacji.

Jeżeli podróżujesz to dokąd? (wyjazdy krajowe czy zagraniczne, podaj konkretne miejsce)
Różnie. Byłam już we Włoszech(ale byłam mała i nie pamiętam), W Wielkiej Brytanii u mojego drugiego taty (ojczyma ale staram się nie używać tego słowa raczej. Coś tam mi świta ale jak przez gęstą mgłę), w Niemczech u mojego biologicznego taty(mało pamiętam), W Stanach Zjednoczonych na operację (prawie nic nie pamiętam), mieszkam przy granicy więc oczywiście do Czech i pewnie jeszcze do kilku miejsc za granicą ale nie pamiętam gdzie a w wakacje w 2015 roku byłam w Dąbkach nad naszym morzem z rodzinką, w 2016 roku byłam w Chorwacji a w 2017 roku w Bułgarii.

Z kim podróżujesz? Czy musisz mieć kogoś ze sobą do pomocy?
Z rodziną bo jestem niepełnoletnia i mam pewne kłopoty ze zdrowiem ale kiedyś mam nadzieję podróżować sama (ewentualnie z mężem/chłopakiem a później też z dziećmi)

W jakim celu podróżujesz? (zwiedzanie, odpoczynek czy może dla zupełnie innych celów?)
Żeby odpocząć albo na operacje.

Jakie są Twoje osobiste spostrzeżenia podczas podróży- czy są jakieś aspekty podróżowania, które Cię frustrują, czy coś należy zmienić w przemieszczaniu się turystycznym żeby było lepiej osobom niepełnosprawnym ruchowo?
Miejsce gdzie byłam w wakacje 2015 jest świetnie przystosowanie dla niepełnosprawnych przynajmniej w moim stopniu. Inwalidzi mieliby problem. W Chorwacji było dość daleko od morza i musiałam tam na wózku jechać albo autem bo było w dodatku z górki. Najlepiej pod tym względem było w Bugarii. Świetnie przystosowane, apartamenty praktycznie na samej plaży. Byliśmy też 2 razy w Zakopanem na weekend i znalazły się świetne kwatery praktycznie na samych Krupówkach :D.

Co Ci dolega?
Urodziłam się z przepuklina oponowo rdzeniową czyli inaczej zakotwiczeniem rdzenia kręgowego, pęcherzem neurogenny(czeka mnie stomia i właśnie na tą operację czekam), rozszczepem kręgosłupa a jak byłam mała miałam wodogłowie i była konieczna zastawka komorowo-otrzewnowa więc muszę  bardziej uważać na głowę i unikać wstrząsów. Możliwe, że o czymś zapomniałam i mogły mi się te nazwy trochę pomieszać(zwłaszcza ta druga nazwa tej przepukliny)ale nie sądzę. A od maja 2015 mam ranę na nodze. Wiem, że to brzmi strasznie jak się o tym czyta albo stoi z boku i wie co przeszłam ale tak nie jest. Większość swoich marzeń mogę spełniać poza tym wszystko poza zdrowiem mam a wszystkiego mieć nie można ;).

Ile miałaś operacji?
16. Właściwie to 13 operacji i 3 zabiegi ale przy zabiegach też miałam pełną narkozę. Zabiegi w ciągu roku od maja 2015 do maja 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz